czwartek, 30 maja 2013

LIEBSTER BLOG AWARD



Witajcie :)




Zostałem nominowany, do Liebster Blog Award, 
przez Moolla - autorkę bloga "Anioł nieco roztargniony".

To moja pierwsza nominacja
i przyznam, to całkiem fajne :)


Zasady:

Nominacja do 'Liebstera' jest otrzymywana, za dobrą pracę.
Przyznaje się ją blogom o niższej liczbie obserwatorów,
więc daje możliwość rozpowszechnienia bloga.
Po odebraniu owej nominacji, należy odpowiedzieć
na 11 pytań od osoby, która Cię nominowała.
Następnie Ty nominujesz 11 osób (informując je o tym),
oraz zadajesz im 11 pytań. Nie można nominować
osoby, która Cię wybrała!


Moolla dziękuję Ci bardzo!!! :D


A o to pytania, które zostały mi zadane:


1. Co w swoim wyglądzie lubisz??

Lubię siebie, po prostu!
Trzeba zaakceptować siebie takim, jakim się jest,
bo już wiem, że wygląd można zmienić,
ale trzeba tego mocno pragnąć i do tego dążyć!

2. Jeżeli znalazłabyś/znalazłbyś się na 
bezludnej wyspie to...

Zrobiłbym wszystko, żeby przeżyć i rozwijać się!

3. Ulubiony niezdrowy posiłek??

Spaghetti carbonara!

4. Książka, którą poleciłabyś/poleciłbyś każdemu??

"Zjedz tę żabę" Brian Tracy - czyli "21 metod
do podnoszenia wydajności w pracy
i zwalczania skłonności do zwlekania"

5. Najmilszy komplement jaki kiedykolwiek
usłyszałaś/usłyszałeś??

Dziękuję za pomoc, bardzo motywujesz!

6. Zawsze masz przy sobie...

Pozytywne myśli, które pchają mnie do przodu! :)


7. Ile czasu dziennie spędzasz w sieci??

Ciężko powiedzieć, ale ok godziny/dwóch 
dziennie, a w dni wolne od pracy trochę więcej...

8. Ulubiony zestaw ćwiczeń??

Aerobowy z Ewą Chodakowską, a siłowy
(na rzeźbę i spalanie) 7 Minutowy Trening,
o którym za niedługo napiszę :)

9. Słodko, czy słono??

Już, słono... 

10. Kawa, czy herbata??

Herbata - zielona :)

11. Do kogo najczęściej się uśmiechasz??

Do siebie w lustrze :P


Blogi nominowane przeze mnie:

http://odzywiaj-sie-zdrowo.blogspot.com/
http://odzywiam.blogspot.com/
http://naturalna-droga.blogspot.com/
http://notaknaoko.blogspot.com/
http://mojogrodek.blogspot.com/
http://www.lekkowkuchni.pl/
http://laurabedziefit.blogspot.com/
http://curlykarolina.blogspot.com/
http://zielonekoktajle.blogspot.com/
http://zdrowa-odnowa.pl/
http://wiara-walka-wygrana.blogspot.com/


Moje pytania dla was...

1. Czy masz jakiś konkretny cel w życiu - jaki??


2. Co Cię najbardziej motywuje do działania??

3. Twoje największe marzenie??

4. Jak widzisz siebie za rok??

5. Jak widzisz siebie za 5 lat,
jeżeli będziesz robiła/robił to co do tej pory??

6. Co chciałabyś/chciałbyś zmienić w swoim życiu??

7. Jakie błędy najczęściej popełniasz,
prowadząc zdrowy styl życia??

8. Jakie sukcesy masz na swoim koncie??

9. Jak spędzasz wolny czas??

10. Miejsce do odwiedzenia...

11. Twoja pasja??



Do następnego :)


piątek, 24 maja 2013

Przygotowania do wyjazdu...



Witajcie :)


Dziś dodaję tylko krótki post, w którym, 
chcę pokazać że nawet na różnego typu
 wyjazdy,szkolenia, czy nawet wycieczki jednodniowe,
można przygotować swoje zdrowe i pyszne 
jedzenie!!! :D

Ja właśnie skończyłem przygotowywać nasze
jedzenie, ponieważ jutro z samego rana,
wyruszam do Warszawy z moją Piękną.

Lubię gotować, a jeszcze bardziej lubię
wiedzieć co jem, dlatego sam przygotowuję 
jedzenie, a nie kupuję gotowców!

Od zawsze sam gotuję, aczkolwiek wcześniej
jadaliśmy tłusto, ale na szczęście zmieniłem
nasze nawyki żywieniowe!

Kiedyś przed takim wyjazdem, nie myślałbym
o przygotowywaniu czegokolwiek
do jedzenia, tylko pewnie jedlibyśmy
gdzieś w trasie, a najgorsze byłoby jeszcze
jedzenie na szybko w jakimś fast-foodzie!

Oczywiście trzeba pamiętać, że jak się bierze
własne jedzenie, to należy zapakować je
w pojemniki plastikowe, przeznaczone 
do przechowywania żywności!

Naturalnie pamiętajmy też, żeby zaopatrzyć 
się w przenośną lodówkę turystyczną,
szczególnie jak jest ciepło!!!


A oto moje wypociny... :p







W sumie to nic szczególnego, ale za to
wartościowego i pożywnego, w sam raz na podróż :)



Miłego weekendu!
A ja wybywam trochę wyluzować...


Do następnego:)


sobota, 18 maja 2013

PROSTA METODA NA SUKCES...



Witajcie :)




W dzisiejszym poście chciałem pokazać, że
odchudzanie nie musi wcale być trudne i ciężkie!
Chodzi o to, że te opory siedzą w głowie
i trzeba zastosować się do prostej metody,
której oczywiście sam nie wymyśliłem,
tylko zaczerpnąłem od ludzi, którzy 
zajmują się tym na co dzień... czyli eksperci
i ludzie, którzy osiągnęli już sukcesy,
nie tylko w odchudzaniu!

Ja to jedynie wykorzystałem na sobie i wiem, że działa!!!...
Bo jak wspomniałem we wcześniejszych
postach, próbowałem już właściwie wszystkiego!


Eksperci mówią: że gdy masz cel, który chcesz
utrzymać na całe życie (jak np. właśnie zdrowe odżywianie),
to absolutnie nie myśl o tym, że będziesz 
musiał to robić przez resztę życia!!!

Brrrr... przerażająca perspektywa i aż się odechciewa!

Zamiast tego, lepiej skupić się na tym,
aby wytrzymać jedynie przez 30 dni!

Postawcie sobie CEL... 30 dni zdrowego odżywiania,
zgodnie z zasadami, które określam.
Po tym czasie możecie z tego zrezygnować,
ale przez 30 dni musicie ściśle
trzymać się tych zasad!

Zapytacie: "JAK TO? ZREZYGNOWAĆ?"

Proszę żebyście na razie ustalili sobie tylko
30 dni i dali sobie tą możliwość, że po tym
czasie z czystym sumieniem powiecie
"No udało mi się, ale średnio mi się to podoba,
to może spróbuję czegoś innego".
Właśnie tak, zróbcie sobie taką możliwość!

A to dla tego, że wtedy będzie Wam łatwiej 
wytrwać ten miesiąc. A po nim stanie się coś
mega magicznego!

Będziecie mieli wyrobiony w sobie nawyk!

Wtedy zupełnie inaczej będziecie postrzegali zdrowe 
odżywianie, które prowadziliście.
Teraz będziecie musieli się nad tym skupiać,
aby wytrwać, tak po 30 dniach stanie się to dla
Was czymś naturalnym i prawdopodobnie
SAMI będziecie odczuwali dyskomfort,
 gdy to porzucicie!

Anegdota z życia - odżywiam się zdrowo
(już jakiś czas) i gdzieś z 3 miesiące temu,
zamówiliśmy sobie pizzę, a do tego po 1 piwku
(jak za starych czasów)...

Wyobraźcie sobie, że po pierwsze -
nie umiałem zjeść tyle, ile zwykle zjadałem, po drugie -
czułem (ten wyżej wspominany) dyskomfort.
Ponadto - na drugi dzień,
czułem się fatalnie i od razu pojechałem
na basen, żeby godzinę intensywnie popływać!



Na koniec złota zasada:
jeżeli chcę czegoś na dłużej, bądź na całe życie...
skupiam się, żeby robić to tylko przez 30 dni!!!
Potem się zobaczy... ;)




Proszę weźcie sobie to do serca...
i do dzieła!!! :D



Do następnego :)


wtorek, 14 maja 2013

PRZEPIS - sałatka szpinakowa z kurczakiem...




Witajcie :)



Dziś przepis zasięgnięty z mojej głowy,
 na bombę witaminowo białkową!


SAŁATKA SZPINAKOWA Z KURCZAKIEM




Składniki:

świeży szpinak
sałata masłowa
papryka czerwona
pieczarki
świeży brokuł
pierś z kurczaka


Vinegar do polania:

oliwa z oliwek
łyżeczka musztardy
zioła prowansalskie
mały ząbek czosnku
odrobina miodu
ocet balsamiczny
łyżka wody mineralnej
sól
pieprz świeży




Szpinak i sałatę dokładnie umyć i wysuszyć...
Kurczaka i pieczarki zgrilować (lub
poddusić), paprykę również umyć
i pokroić, a brokuła zblanszować (włożyć na chwilę 
do wrzątku). Ułożyć estetycznie na talerzu.

Składniki do vinegara energicznie 
wymieszać, tak aby zrobiła
się aksamitna konsystencja.

Całą sałatkę polać sosem i gotowe :)

------------------------------

Szpinak - mało kaloryczny. Kiedy go często
spożywasz, nie musisz martwić się o brak
witamin i brak energii. Bogate źródło
witaminy K, A, C, E, B2, B6, magnezu, 
manganu, żelaza, wapnia, potasu,
kwasu foliowego, cynku, fosforu i miedzi,
ponadto błonnika i kwasy omega-3.

Pierś z kurczaka - duża zawartość białka,
zero węglowodanów, mała ilość tłuszczu.

Sałata - bogata w witaminy i mikroelementy.

Brokuł - wyróżnia się tym, że zawiera dużo
chromu, potasu, wapnia, kwasu foliowego,
witaminę A, K, PP, oraz wiele innych
składników mineralnych.


...i PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ WODĘ!!!



Do następnego :)



poniedziałek, 13 maja 2013

JA I MOJE ZMAGANIA - METAMORFOZA...




Witajcie :)


Dziś chciałbym podzielić się z wami moją
metamorfozą... Osiągnąłem to dzięki ciężkiej
pracy, ogromnym wyrzeczeniom i dużą ilością
 poświęconego czasu - na nabycie wiedzy 
o żywieniu i wysiłku fizycznym.

Oto moja metamorfoza, jako dorosłego "już" faceta!



                                              BEFORE                   AFTER


Katowałem się, jeżeli chodzi o jedzenie
i różnego rodzaju ćwiczenia!
Nie wiedziałem, od czego mam zacząć i do kogo się zgłosić!!!

Przez długi czas nie wiedziałem,
jak się do tego zabrać...
ale teraz już dokładnie wiem, co mam robić!!!

Zdjęcie po prawej "AFTER" robiłem jakieś
dwa miesiące temu. Nie jest to mój
cel końcowy, aczkolwiek widać już dużą różnicę!

Od tych dwóch miesięcy ćwiczę - super
trening, który za niewielkie pieniądze,
oferuje indywidualnego trenera
fitness i widzę po tym czasie,
że przynosi on efekty. Nie wymaga 
też jakiegoś "masakrowania" organizmu, 
ani nie zajmuje dużo czasu!
Jest skonstruowany przez doświadczonych ludzi
i jest stworzony dla osób pracujących, którzy nie mają
czasu na spędzanie regularnie po kilka godzin na siłowni,
czy na aerobach!!!

 Zresztą już niedługo podzielę
 się efektami i zrobię recenzję :)

-------------------------

Jeśli mam być szczery, to byłem gruby -
jakoś od 8 roku życia...
Jak sięgnę pamięcią wcześniej, to byłem 
małym chłopcem, dobrze wysportowanym...
tata zawsze mi powtarzał, że jestem najbardziej
wysportowanym chłopcem na podwórku i że
umiem podnieść się na drążku najwięcej 
ze wszystkich moich kolegów!


To właśnie Ja, jak miałem jakieś 7 lat...




Wszędzie było mnie pełno i byłem w ciągłym ruchu...
aż do czasu, gdy pojechałem na wakacje (do rodziny w Niemczech).

Przez miesiąc zero ruchu!...
patrząc na to teraz, przypominam sobie straszną
nudę i zmarnowany czas przed telewizorem,
i to w dodatku - w innym języku!


To Ja, gdzieś po tygodniu pobytu w Świecie nowości...




Wtedy, wydawało mi się to fajne, bo mogłem beztrosko
wcinać słodycze i przeróżne (przetworzone) jedzenie, 
które było inne, smaczne i którego w Polsce jeszcze nie było...

Z całego wyjazdu wspominam tylko
dwa fajne wypady, do wesołego miasteczka.
Tam faktycznie było super, bo wreszcie mogłem się wyszaleć...
ale pamiętam, że chodziłem cały czas do ubikacji,
ponieważ mój mały żołądek, nie był przyzwyczajony
do takich ilości śmieciowego jedzenia!!!


To też Ja, już pod koniec wakacji...





Zobaczcie jak w jeden miesiąc, dziecko może się zmienić!...
a już nie mówię o dorosłym człowieku, 
który ma masę obowiązków, ciężko pracuje 
i nie ma czasu na zdrowszy tryb życia, 
a do tego z wiekiem metabolizm się 
zmienia i tkanka mięśniowa maleje!



Pamiętam, jak wróciłem z tych SUPER wakacji
i jak wszyscy koledzy zazdrościli mi fajnych ciuchów z zagranicy...
ale nie zapomnę sąsiadki, która mnie nie poznała,
jak się z nią przywitałem i spytała mojej mamy
"co to jest za chłopak?"...

Mama odparła - przecież to jest Kuba!!!


Na to sąsiadka - niemożliwe, przecież Kuba
jest taki fajny szczupły, a ten chłopiec
jest strasznie gruby...

Wyobraźcie sobie jak się wtedy czułem...
nie do końca zdawałem sobie wtedy z tego sprawę,
ale nie czułem się zbyt fajnie!!!

Otyłość się później tylko pogłębiała, a rodzice
nie wiedzieli jak temu zapobiec...


Tak! To też Ja, ale już trochę odmieniony...




 Później jest ciężko zmienić nawyki i strasznie trudno 
sobie z tym wszystkim poradzić, jeżeli nie ma 
odpowiedniej motywacji i wsparcia!!!


To już ostatnie, z serii dołujących zdjęć...
wiem, że to nieprawdopodobne, ale tak właśnie było!




Patrząc na te wszystkie zdjęcia, mierzę się
z tym i dochodzę do wniosku, że przez 
to wszystko, co przeszedłem jestem
teraz dużo silniejszy i mam ochotę
na jeszcze więcej zmian!!!

W kwestii zmian nie chodzi tylko o wygląd,
ale też o charakter, pewność siebie
i ogólną chęć dalszego rozwoju!!!

Ale nie ma tego złego, ponieważ wierzę w to,
że jeżeli się czegoś pragnie i dąży do celu,
to SUKCES MUROWANY!!!


------------------------------------


Nasze słowa mają wielką moc! Musimy mocno wierzyć,
że uda nam się osiągnąć wyznaczone cele,
ale pamiętajmy... że wiara to jedynie podstawa.

Jeśli do tego, dołożymy DZIAŁANIA i będziemy
STARAĆ SIĘ ze wszystkich sił... wtedy szybko 
osiągniemy to, o czym marzymy!



Wierzę we wszystkich, którzy chcą coś w swoim
życiu zmienić i chcę pomagać tym, którzy nie
wiedzą jak się za to zabrać, bo sam wiem
jaka WIELKA droga jest, do przejścia!!!



Do następnego :)



wtorek, 7 maja 2013

Przykładowe MENU na cały dzień...




Witajcie :)




W dzisiejszym poście, chciałbym podać
przykładowe MENU na cały dzień...


ŚNIADANIE: musli z jogurtem naturalnym

II ŚNIADANIE: duże jabłko i kilka orzechów

OBIAD: kaszotto *

PODWIECZOREK: sałatka- mix sałat, 1 pomidor,
 ugotowane jajko, pół cebuli, łyżka oliwy z oliwek

KOLACJA: twarożek z tuńczykiem i pomidorki koktajlowe




* kaszotto: (przepis własny)

Składniki:

pierś z kurczaka
kasza jęczmienna
brokuły
marchewka
groszek
kalafior
por

(można użyć również gotowej mieszanki mrożonej)
                       
Sposób przygotowania:

Pierś podsmażyć na znikomej ilości oleju,
dodać warzywa, podlać odrobiną wody.
Osobno ugotować kaszę (ale nie do końca miękką),
przesypać na patelnię i odparować całą wodę...
wtedy kasza wchłonie smak warzyw i kurczaka,
a ponadto kasza znacznie zmięknie.

 Uważajcie, żeby się nie przypaliło na końcu!

Na talerzu polać oliwą z oliwek...
dobrze smakuje z maślanką ;>


------------------------------


Pamiętajcie, że przy samym zdrowym odżywianiu, 
spalamy 1200 - 1300 kcal - nie ćwicząc!!!

To podstawowy metabolizm...
żeby cieszyć się fajnym wyglądem, trzeba jeść!!!


Do następnego :)



czwartek, 2 maja 2013

Zatrzymywanie wody w organizmie...




Witajcie :)



Dziś trochę o zatrzymywaniu wody w organizmie...
i co pomaga się pozbyć tego zjawiska.

Jeśli macie wrażenie, że wasz organizm gromadzi 
wodę, to trzeba paradoksalnie pić jej więcej!!!

To typowy objaw odwodnienia! Jeśli nie dostarczamy
organizmowi odpowiedniego nawodnienia, zatrzymuje
on wodę, aby dalej się nie-odwadniać!

Przy odwodnieniu, dodatkowo towarzyszy koncentracja
nadmiernej ilości sodu, który trzeba wypłukać!

Woda, która została zatrzymana w naszym organizmie,
niestety zawiera mnóstwo toksyn i metabolitów,
których nie może się pozbyć.
Od tego bierze się: złe samopoczucie, opuchnięcia,
zmęczenie, brak energii do jakiegokolwiek wysiłku
fizycznego i zniechęcenie podczas ćwiczeń.




Doskonałym rozwiązaniem do usuwania nadmiaru 
sodu, są soki warzywne (ze względu 
na wysoką zawartość potasu, który
wprowadza równowagę sodu w organizmie)
oraz herbaty ziołowe.

Bogatymi źródłami potasu, są także suszone morele,
suszone figi, awokado, banany...

Na nadmiar wody, znakomicie działa witamina B6.
Zatrzymywanie wody w organizmie może
często towarzyszyć licznym schorzeniom
(chorobom serca, nerek, lub niedoczynnościom tarczycy).

Pamiętajmy, że odwodnienie jest niebezpieczne 
dla nas (dla osób które ćwiczą), ponieważ
zmniejsza siłę mięśni, prędkość, wytrzymałość,
energię, a także zwiększa ryzyko urazów!

Osoby ćwiczące, nie mogą do niego dopuścić!
Powinniśmy nawadniać się przed, podczas i po treningu!

Jeśli ćwiczenia trwają do godziny, to wystarczy 
woda mineralna (niegazowana), a przy aktywnościach
aerobowych (powyżej godziny), warto sięgnąć po napoje
wzbogacone o odpowiednią dawkę węglowodanów, 
które dodadzą nam energii!


WNIOSEK

Jest tyko jeden!!! Pijmy wodę!!!





Do następnego:)